reklama
kategoria: Sport
5 luty 2025

Magdalena Łuczak po pierwszym występie w MŚ. Z dnia na dzień jeździ mi się coraz lepiej

fot. nadesłane
Nie udało się zawodnikom reprezentacji Polski awansować do ćwierćfinału drużynowego slalomu giganta równoległego podczas mistrzostw świata w narciarstwie alpejskim, które rozpoczęły się w Saalbach. Minimalnie lepsi od biało-czerwonych okazali się faworyzowani Amerykanie. – Fajnie jednak było pojechać z chłopakami w jednej drużynie – mówi Magdalena Łuczak.
4 lutego to pierwszy dzień mistrzostw świata w austriackim Saalbach. To impreza, do której polscy narciarze, na czele z Magdaleną Łuczak przygotowywali się przez cały sezon. 23-letnia łodzianka od miesięcy powtarzała, że to właśnie w Saalbach powinna zaprezentować najwyższą formę.

Tam będę chciała zaprezentować się jak najlepiej – podkreślała.


Aktualny sezon był jednak dla łodzianki mało wyrozumiały, bowiem tuż przed jego rozpoczęciem odnowiła jej się kontuzja pleców, a rehabilitacja trwała miesiąc. Gdy Łuczak wracała już do formy, pojawiły się kolejne problemy, które na szczęście zostały zażegnane. Podczas Pucharu Europy we francuskim Pay Saint Vincent oraz Pucharu Świata we włoskim Kronplatz zdobyła wreszcie pierwsze punkty do rankingu FIS i podbudowana rozpoczęła bezpośrednie przygotowania przed kolejną imprezą, czyli mistrzostwami świata.

Podczas docelowej imprezy Łuczak w Saalbach znalazła się w składzie Polaków w rywalizacji drużynowego slalomu giganta równoległego, a indywidualnie pojedzie zarówno w slalomie gigancie, jak i slalomie. Pierwsza z tych konkurencji odbyła się już pierwszego dnia mistrzostw. To dość niecodzienna rywalizacja, bowiem zawodnicy ścigają się parami (łącznie cztery) i w każdej z nich zdobywają punkty dla swojej drużyny. Wygrywa oczywiście ekipa z lepszym bilansem.

Polacy już w 1/8 finału trafili na faworyzowanych Amerykanów, którzy bronią tytułu mistrzowskiego. Niewiele jednak zabrakło do pokonania zwycięzców z francuskiego Courchevel Meribel. Co prawda pierwsza na stoku Maryna Gąsienica-Daniel przegrała z Paulą Moltzan, ale Piotr Habdas wyrównał rywalizację pokonując Rivera Radamusa. Następnie wystartowała Łuczak i co prawda nieznacznie, ale przegrała z Niną O'Brien, a Stanisław Sarzyński uległ Isaiahowi Nelsonowi. Wynik 1:3 spowodował, że Polacy odpadli z dalszej rywalizacji.

Pierwsze koty za płoty – mówiła po starcie Łuczak.
Zawody są bardzo fajne, znakomita atmosfera i świetnie przygotowana trasa. Fajnie też było wystartować jako jeden team z chłopakami i reprezentować Polskę. Jest trochę niedosytu. Mój przejazd nie był najgorszy, ale nie był też najlepszy. Na pewno był wymagający, równoległy i ciężki.


Kolejne starty podczas mistrzostw świata czekają Łuczak dopiero 13 (slalom gigant) i 15 lutego (slalom). Dlatego nasza zawodniczka zdecydowała się na dwa kontrolne starty w Pucharze Europy w niemieckim Oberjofie (9-10 lutego).

Z dnia na dzień jeździ mi się coraz lepiej. Nabieram pewności, więc jestem dobrej myśli przed indywidualnymi startami w Saalbach – kończy Łuczak, która cztery lata temu podczas mistrzostw świata we włoskim Cortina d'Ampezzo jako 19-latka zajęła 19. miejsce.

PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Brzesko
1.7°C
wschód słońca: 07:02
zachód słońca: 16:40
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Brzesku

kiedy
2025-02-07 19:00
miejsce
Restauracja RZYM, Brzesko, Dworcowa 8
wstęp biletowany
kiedy
2025-02-08 15:00
miejsce
Regionalne Centrum...
wstęp biletowany
kiedy
2025-02-08 18:30
miejsce
Regionalne Centrum...
wstęp biletowany
kiedy
2025-02-09 18:00
miejsce
Gminny Dom Kultury, Lipnica...
wstęp biletowany